Choć zwyczaj pochodzi z pogaństwa, znany jest w większości
krajów o obrzędowości
chrześcijańskiej. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału i zgodnie z tradycją, wiąże się z objadaniem. Głównymi słodkimi symbolami tego dnia są pączki i faworki, a według przysłów, zjedzenie pączka gwarantuje szczęście i powodzenie.
Tradycyjne pączki każdy zna i lubi. Jak przedstawiają się
one w kontekście zdrowia? Czy jeden dzień w roku pod znakiem pączka może nam
zaszkodzić? Żeby odpowiedzieć na to pytanie musimy zastanowić się, z czego
pączek jest zrobiony. Podstawowymi składnikami tradycyjnych pączków są: biała
mąka, cukier, mleko, jaja, drożdże i inne dodatki. Oczywiście nie można
zapomnieć o nadzieniu czy polewie lukrowej. Jak w przypadku większości
produktów, pączek ma dobre i złe strony. Zacznijmy od tych gorszych. Biała mąka
to produkt wysoko przetworzony, a więc jest głównie nośnikiem kalorii. Ma
niewiele witamin i minerałów, które to zostały utracone w czasie obróbki.
Węglowodany proste znajdujące się w takiej mące bardzo szybko podnoszą poziom
cukru we krwi. Podobnie sprawa wygląda z cukrem. O ile jednorazowe spożycie takiego
składnika u zdrowego człowieka nie spowoduje problemów, o tyle korzystanie z
takich przyjemności regularnie może doprowadzić do rozwoju insulinooporności, a
w konsekwencji do cukrzycy. Jaja i mleko są źródłem nasyconych kwasów
tłuszczowych. Tłuszcze te niekorzystnie wpływają na układ sercowo-naczyniowy
przyczyniając się do rozwoju miażdżycy i innych chorób tego układu. Nie bez
znaczenia jest tutaj metoda przygotowania pączków. Tradycyjnie jest to smażenie
w głębokim tłuszczu – najczęściej smalcu. Tłuszcz używany do smażenia przenika
do pączka i niepotrzebnie zwiększa jego kaloryczność. Dodatkowo smalec jako
tłuszcz zwierzęcy posiada spore ilości cholesterolu, który jest niestabilny i
bardzo szybko utlenia się podczas smażenia. Utleniony cholesterol może być
główną przyczyną rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego. Zostaje jeszcze
kwestia nadzienia i polewy. Najczęściej stosuje się marmolady bądź budyń.
Marmolady, niestety, w dużym stopniu są dosładzane, by podbić ich smak, a budyń
to praktycznie sam cukier z barwnikami. Jak widać pączek nie wypada zbyt
korzystnie. Dodajmy jeszcze, że średniej wielkości pączek to aż 350 kcal, czyli
połowa większego obiadu. Mimo wszystko w pączku można znaleźć też sporo
wartości. Na pewno najciekawszą i rzadko podkreślaną jest zawartość witamin z
grupy B. Witaminy te zawdzięczamy obecności drożdży. Pączek to także źródło
witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, a to za sprawą obecności jaj i mleka. I
na koniec musimy docenić także nadzienia owocowe, które mimo obróbki termicznej
zachowują część ze swojego bogatego zbioru witamin i minerałów. Tutaj można się
zastanowić, czy można przygotować pączki w wersji lekkiej. Oczywiście istnieje
taka możliwość. W dobie coraz to większego zainteresowania zdrowym żywieniem,
pojawia się sporo przepisów na takie pączki. I tak mąkę białą zamienia się na
mąkę orkiszową bądź pszenną razową, zamiast mleka krowiego używa się
roślinnego, a jajka zastępuje zdrowszymi tłuszczami roślinnymi. Pączek taki
przygotowany jest też przeważnie w piekarniku, a nie w głębokim tłuszczu.
Będzie on na pewno dużo zdrowszą i także smaczną alternatywą, jednak jego smak
będzie znacznie odbiegał od tego znanego nam. Na szczęście można tradycyjne
pączki przygotować w nieco lżejszej formie nie zmieniając przy tym ich smaku.
Wystarczy, że zamiast mleka pełnotłustego użyjemy chudego, jako nadzienia
użyjemy domowego dżemu bądź dostępnego w sklepach niskosłodzonego i
zrezygnujemy z dodatkowej polewy lukrowej czy czekoladowej. Dobrze jest także
takie pączki upiec zamiast smażyć na głębokim tłuszczu. Jeśli jednak wolimy
tradycyjną metodę, czyli smażenie, postarajmy się używać tłuszczy roślinnych, a
nie zwierzęcych. Dobrym przykładem jest tutaj oliwa z wytłoczyn z oliwek. Ma
wysoką temperaturę dymienia, posiada witaminy antyoksydacyjne, które chronią
tłuszcz przed utlenieniem, nie zawiera cholesterolu i nie wpływa na smak
pączka. Ważne jest także, by pączki wrzucać do bardzo dobrze rozgrzanego oleju.
Ciasto wrzucone do zimnego oleju szybko nasiąknie nim. Jeśli jednak dobrze rozgrzejemy
olej, ciasto szybko się zamknie i nie wchłonie dużych ilości tłuszczu.
Przechodząc do sedna i odpowiadając na postawione na wstępie pytanie, musimy
podkreślić, że to, czy pączek nam zaszkodzi, czy nie, zależy od kilku
czynników. Przede wszystkim ilość. Jeden pączek, tym bardziej zjedzony raz w
roku, nie zrobi absolutnie żadnej różnicy naszemu organizmowi. Nawet zjedzenie
kilku nie powinno nam zaszkodzić. Jeśli jednak chorujemy na cukrzycę lub
choroby układu-sercowo naczyniowego, powinniśmy ograniczyć się do symbolicznego
jednego pączka. Największy problem pojawia się w momencie, gdy takie pączki są
codziennością w naszej diecie. Wtedy nie pomoże przygotowanie lekkich pączków w
tłusty czwartek. Dlatego - jak zwykle – podkreślam, by do wszystkiego podchodzić
z rozwagą i zdrowym rozsądkiem. Taka przyjemność jak pączek zjedzony od czasu
do czasu nie zaszkodzi, a da wiele przyjemności”. – Arkadiusz Niestrój
chrześcijańskiej. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału i zgodnie z tradycją, wiąże się z objadaniem. Głównymi słodkimi symbolami tego dnia są pączki i faworki, a według przysłów, zjedzenie pączka gwarantuje szczęście i powodzenie.
Zwyczaj jedzenia słodkich pączków pojawił się w Polsce około
XVII wieku, ale wtedy jeszcze wyglądały nieco inaczej niż obecnie. Miały w
środku ukryty orzeszek, a ten, kto trafił na taki pączek, miał cieszyć się
dostatkiem, szczęściem i powodzeniem. Tradycja do dziś nakazuje, aby w tłusty
czwartek zjeść choć jednego pączka. Kto tego nie zrobi, temu do końca roku
nie będzie się wiodło.
Aby tradycji stało się zadość, błażowscy seniorzy zaprosili
na pączki do kawiarni Arkadia 23 lutego 2017 r. Licznie przybyłych
członków Klubu Seniora „Pogodna Jesień” powitała pani prezes honorowa Zofia
Wielgos. Gośćmi seniorów byli: przewodnik turystyczny z Dynowa Józefa Ślemp,
burmistrz Błażowej Jerzy Kocój, dietetyk Arkadiusz Niestrój i redaktor naczelna
„Kuriera Błażowskiego” Danuta Heller.
Wysłuchaliśmy interesującego wykładu Arkadiusza Niestroja na
temat pączków. Na pewno zainteresuje on również naszych czytelników.
„PĄCZKI
Degustowano pączki, pomimo, że są bombą kaloryczną. Była
okazja, by spalić nadmiar kalorii na parkiecie, gdyż pani Zosia namawiała
uczestników imprezy do tańca.
To był kolejny udany wieczór u seniorów.
Danuta Heller